Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61017

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak nie urok to sraczka, cholera jasna.

Dzwoni do mnie matula, zapłakana, że przyszło pismo windykacyjne opiewające na sumę ponad 15 tys złotych..

Myślę, no poszalała kobieta z telefonami do wnuków. No ale nie, z nimi na skype rozmawia! No to pozamawiała pełno dupereli z Mango i tych innych super firm? A może dowód zgubiła i ktoś jej psikusa zrobił z kredytem? Już raz w podróży zgubiła, ale ktoś o złotym sercu odesłał z liścikiem, żeby lepiej się pilnowała.

Pytam więc, o co się rozbiega, bo tak jakoś nie mogę szczęki z podłogi pozbierać, więc jakieś wyjaśnienia może? Ano, przyszło pismo, że do zapłacenia jest ponad 15 tysięcy złotych za kablówkę. Tu mi się zapaliła czerwona lampka, bo z ręką na sercu - wychowałam się bez kablówki, z podstawowymi sześcioma kanałami, a teraz przez zmiany odbiorników mama ma ich dwadzieścia, w porywach do 24, bo i rosyjskie się czasem załapią..

Drugi raz zbierałam szczękę z podłogi, kiedy mama mi powiedziała, że pismo jest na nieżyjącego już mojego Tatę. Nieżyjącego od... CZTERNASTU LAT. Mama płacze, że najpierw ją zostawił z piątką dzieci, to i chorobą, która go pokonała niestety, a teraz takie cuda! A może jakieś przekręty miał no? Na boku? Fe mamo, nie wolno tak, myślimy trzeźwo.

Z listu wynika, że mój tata od 10 lat* nie płaci abonamentu na jakąś super hiper kablówkę, więc narosły odsetki i dług został przejęty przez firmę i oni oczekują spłacenia w trybie natychmiastowym. Czemu wcześniej nie poinformowali?

Poszperałam po internecie, firma fikcja prawdopodobnie. Zadzwoniłam na podany numer, przemiła pani poinformowała, że mama ma 30 roboczych dni na spłatę, inaczej zostaną wyciągnięte konsekwencje prawne. A propos konsekwencji prawnych, poinformowałam przemiłą panią, że sprawa trafiła dzisiaj na policję i jest w trakcie postępowania. Pani już taka miła nie była, bo syknęła mi tylko tyle, że jeżeli udostępnię dane kogokolwiek podpisanego pod listem, zostanę pozwana o naruszenie prywatności.

Cóż, nie wiem czy ma do tego jakiekolwiek możliwości i prawa, dmucham na zimne póki sprawa się nie rozwiąże.

Piekielni, co mogę jeszcze zrobić w tej sprawie? Prócz zgłoszenia na policję przez moją rodzicielkę? Witki mi opadają... Ktoś albo "wyczaił", że moja mama już pod 60-tkę i sama jest, albo, że ma dzieci za granicą, to na pewno jej kokosy przysyłają w prezentach...

* tak, na pewno, ojciec cztery lata po śmierci wstał z grobu i wykupił super ofertę, żeby sobie kablówkę pooglądać, a, że zapomniał przy okazji zapukać do drzwi rodzinnego domu i poinformować to inna sprawa.

fikcyjna firma

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 473 (509)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…