Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91122

przez ~recruiter ·
| Do ulubionych
Apropos tego, że ludzie nie czytają ogłoszeń online.

Pracuję w agencji rekrutacyjnej. Wiadomo, można by książkę napisać o różnych kwiatkach wśród kandydatów do pracy, ale też pracodawców, ale dziś o jednym konkretnym aspekcie.

Nowy wymiar lenistwa czy wtórnego analfabetyzmu?
Jeśli wrzucam ogłoszenie na grupy na Facebooku zawsze podaję wszelkie informacje (stanowisko, wynagrodzenie, miejsce pracy i wymagania) z dopiskiem, że można kontaktować się na Messengerze lub na podanego maila. Dodam, że mail jest naprawdę krótki i nieskomplikowany, powiedzmy m.kot@abc.pl - czyli pierwsza litera mojego imienia, krótkie nazwisko i skrót nazwy firmy jako domena.

Powiedzmy, że typowe ogłoszenie ma jakieś 10-12 linijek, staram się zawierać same konkrety bez ozdobników typu "młody, dynamiczny zespół" albo "rodzinna atmosfera". I co mnie najbardziej dziwi, ta nieumiejętność przeczytania ze zrozumieniem tych kilku zdań i wyselekcjonowania najbardziej interesujących informacji nie zawsze dotyczy osób kandydujących na stanowisko niewymagające większych kwalifikacji. Poniżej przedstawiam to co ja piszę w ogłoszeniu i co kandydaci piszą na Messengerze. Dodam, że zawsze zachowuję formy grzecznościowe, po prostu tu nie chcę wydłużać niepotrzebnie tekstu.

Ja: Praca stacjonarna w Diablikach pod Diabłowem
Kandydatka: Gdzie ta praca
Ja: w Diablikach
Kandydatka: zdalnie można
Ja: Nie
Koniec rozmowy ze strony kandydatki

Ja: Wynagrodzenie 6000 brutto plus premie uznaniowe
Kandydat: 6000 netto czy brutto
Ja: Brutto
Kandydat: Czyli netto to będzie więcej czy mniej?
Ja: Mniej
Koniec rozmowy ze strony kandydata

Ja: Wymagane wykształcenie wyższe kierunkowe i co najmniej 5 lat doświadczenia w zawodzie, najlepiej na podobnym stanowisku (pensja powyżej 10 000 brutto, stanowisko specjalistyczne)
Lawina, ale dosłownie lawina wiadomości typu "mam inne wykształcenie/nie mam go wcale, nie mam doświadczenia, ale się nauczę"
No, nie, niestety nie przedstawię klientowi jako kandydatki na stanowisko powiedzmy głównego księgowego zarządzającego zespołem kilkunastu osób, 25-latki z dyplomem z socjologii, które jedyne doświadczenie zawodowe ma z dorywczych prac w czasie studiów.

Ja: Praca w na ul. Piekielnej
Kandydat: Mieszkam na Anielskiej, nie wiem czy opłaca mi się dojeżdżać na Piekielną, ile to będzie trwało?
Ja: Nie wiem, myślę, że może pan sprawdzić w google maps i się zastanowić czy będzie się panu opłacało.
Kandydat: Pan mi sprawdzi

Dłuższa konwersacja z kandydatką. Na koniec napisałem:
- Dobrze, to proszę przesłać CV na m.kot@abc.pl
- Proszę mi to napisać normalnie
- Nie rozumiem?
- Normalnie, bez niczego, sam adres email, bo muszę skopiować
- m.kot@abc.pl
- Nie działa
- Jak to nie działa? Zapewniam, że adres jest prawidłowy.

Dostaję zrzut z ekranu, że wiadomości nie można wysłać. Może dlatego, że kandydatka wkleiła adres mailowy w pole "Temat", a pole z adresem zostawiła puste.

Inna kandydatka wysyła mi CV na maila. Dobra, wiadomo, że jeśli wysyła się dokumenty rekrutacyjne do wielu firm, list motywacyjny często się po prostu kopiuje, ale...
Naprawdę można wysłać list motywacyjny (nawet niewymagany) zwracając się w nim do zupełnie innej osoby z innej firmy, pisząc w nim, że rekrutuje się na zupełnie inne stanowisko, a do tego okazuje się, że nawet imię i nazwisko kandydata jest inne niż w CV?

Do tego kandydaci, którzy nawet nie mają CV ("nigdy nikt nie wymagał"), nie wiedzą, gdzie pracowali wcześniej ("u kolegi w firmie, nie znam nazwy i adresu"), nie wiedzą na jakie stanowisko aplikują ("chciałabym ubiegać się o stanowisko relewentki" - na tego, kto zgadnie o jakie stanowisko chodziło czeka nagroda w postaci orderu z ziemniaka), podają numer telefonu do mamy, dziewczyny, brata, bo swojego nie znają, a ten spisują z kontaktów.

To są naprawdę różni ludzie, wydawałoby się, że muszą to być osoby skrajnie słabo wykształcone, może bardzo młode lub przeciwnie - starsze, które nie bardzo ogarniają współczesne kanały komunikacyjne, ale nie. Są to zarówno osoby młodziutkie, jak i w średnim wieku po wiek przedemerytalny. Wśród nich są ludzie zarówno po podstawówce jak i z magistrem.

rekrutacja

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (167)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…